

Otherwise, the mouse seems to be rather relaxed enjoying spectacular views to Hagia Sophia in Istanbul and sunbathing in Batumi.
I promise to upload some more photos and sketches but it might not happen before the end of August as I have a lot to work on for the masters final show. Only one month to go!
Tak więc wróciliśmy z naszej podróży do Turcji/Gruzji/Armenii. Podróż była raczej intensywna i niewiele miała wspólnego z klasycznie pojmowanymi wakacjami (właściwie to częściej przypominała survival jakiś i walkę o przetrwanie). Dosyc dużo się przemieszczaliśmy, i jak zrobiłam obliczenia to wyszło, że jechaliśmy 7 razy autobusem, 10 razy metrem, 9 razy taksówką, 4 razy tramwajem, lecieliśmy sześcioma samolotami, 2 razy płynęliśmy statkiem, 19 razy jechaliśmy marszrutką (minibusem), 2 razy udało nam się załapac na autostop i raz podróżowaliśmy pociągiem. W sumie 60 różnych środków transportu w 16 dni.
Ale podróż była piękna, mysz, jak widac, całkiem zadowolona podziwia widoki na Hagię Sophię w Stambule i opala się na plaży w Batumi.
Więcej zdjęc i szkiców obiecuję, ale chwilowa wpadłam w szał związany z końcową wystawą, więc może się zdarzyc, że pełny reportaż w wyprawy dopiero w sierpniu.
1 comment:
What a horrible weekend it shall be. No bears, no chickens, no rats, nor parrots. Just typing, typing, typing! I'm at 2000 words and have a headache!
Post a Comment