Tuesday, July 13, 2010

back from holiday!


We are back from our trip to Turkey/Georgia/Armenia. The whole thing was quite intense so I feel more tired now than before. I made some basic calculations: 7 buses, 6 planes, 10 trips on the tube, 9 taxis, 4 trams, 2 boats, 19 marshrutkas (minibuses), we hitchhiked twice and we travelled by train once. Which accounts to 60 different means of transport in 16 days.
Otherwise, the mouse seems to be rather relaxed enjoying spectacular views to Hagia Sophia in Istanbul and sunbathing in Batumi.
I promise to upload some more photos and sketches but it might not happen before the end of August as I have a lot to work on for the masters final show. Only one month to go!

Tak więc wróciliśmy z naszej podróży do Turcji/Gruzji/Armenii. Podróż była raczej intensywna i niewiele miała wspólnego z klasycznie pojmowanymi wakacjami (właściwie to częściej przypominała survival jakiś i walkę o przetrwanie). Dosyc dużo się przemieszczaliśmy, i jak zrobiłam obliczenia to wyszło, że jechaliśmy 7 razy autobusem, 10 razy metrem, 9 razy taksówką, 4 razy tramwajem, lecieliśmy sześcioma samolotami, 2 razy płynęliśmy statkiem, 19 razy jechaliśmy marszrutką (minibusem), 2 razy udało nam się załapac na autostop i raz podróżowaliśmy pociągiem. W sumie 60 różnych środków transportu w 16 dni.
Ale podróż była piękna, mysz, jak widac, całkiem zadowolona podziwia widoki na Hagię Sophię w Stambule i opala się na plaży w Batumi.
Więcej zdjęc i szkiców obiecuję, ale chwilowa wpadłam w szał związany z końcową wystawą, więc może się zdarzyc, że pełny reportaż w wyprawy dopiero w sierpniu.

1 comment:

holly said...

What a horrible weekend it shall be. No bears, no chickens, no rats, nor parrots. Just typing, typing, typing! I'm at 2000 words and have a headache!