Saturday, October 30, 2010

journey

...but before the bears fall asleep they need to go for another important journey. Wish them good luck!

... zanim niedźwiedzie zapadną w sen zimowy na dobre, czeka ich jeszcze jedna bardzo istotna podróż.

Friday, October 29, 2010

autumnal

autumn 01
autumn 02
cats
For some reasons autumn inspires me to draw and make animals comsuming lots of food and falling asleep. And I am not much different.

Z tajemniczych powodów zaczęłam ostatnio rysowac zwierzęta, które jedzą strasznie dużo, po czym zapadają w sen. I ja właściwie zachowuję się podobnie.

Tuesday, October 26, 2010

Thursday, October 21, 2010

edinburgh festival

overlooking the show
masterclass with axel sheffler
spiegeltent
The sketches I made ages ago. In August. First one is from our degree show. As I am rather scared of mannequins I was a bit a challenge for me to spend a week overlooking the show sitting just opposite this preety mean looking lady. I am pround of myself that toward the end of the week I even managed to draw her! And two sketches from my favourite event ever - Edinburgh Book Festival.

Szkice, które zrobiłam wieki temu. Pierwszy jest jeszcze z czasów naszej wystawy. Raczej nie lubię manekinów, a tutaj byłam zmuszona spędzic cały tydzień w towarzystwie tej przerażającej pani. Całkiem byłam z siebie dumna, jak udało mi się ją nawet pod koniec tygodnia narysowac. A pozostałe dwa rysunki z mojej ulubionej imprezy edynburskiej - Edinburgh Book Festival. Niewiele lepszych rzeczy wydarza się w tym mieście.

Saturday, October 16, 2010

morning cappuccino with hands

morning cappuccino with hands
I've never learnt properly how to draw hands. Always been rather scared by the vision of drawing them and quite often left people on my sketches hand-less which was a bit creepy. So now I am going to draw more hands every now and then (partly because of the project I am planning to work on soon). The drawings are ugly and awkward at the moment but hope to get better soon. Wearing funky nail polish does help though!

Thursday, October 14, 2010

fox the champion!

brand new beautiful and very much awaited blog about design fashion and other fantastic stuff! le renard champion by mada! that's a shame you guys cannot read in polish because the text is as great as the pictures.
kasia and the fox are happy.

nowy, wspaniały i długo oczekiwany blog o sztuce użytkowej, modzie i innych pięknych przedmiotach już działa! le renard champion stworzony, wymyślany i pisany przez madę. kasia i lis zwycięzca są bardzo szczęśliwi.

Sunday, October 10, 2010

the mice are gone!


my harris tweed mice went to a gallery and they don't live in a box in my wardrobe anymore. and i am sad because they were like my pets and now they are going to be somewhere else with other people. i think i have to sew some more now but still haven't got a sewing machine which doesn't help.  the harris tweed mice together with some of my photoetching and digital prints are now in the Marchmont Gallery in edinburgh, which i suppose is a good news.

nie ma myszy! poszły do galerii i już nie mieszkają w pudełku lawendowym na dnie szafy! to były moje własne myszy, a teraz będą musiały pójśc do innych ludzi. chyba muszę uszyc ich teraz więcej z rozpaczy, tylko chwilowo wciąż nie mam maszyny do szycia.

Friday, October 08, 2010

artichokes!!!

artichokes!
artichokes 02
sunflowers 01
cream tea
Had a very nice Saturday last week with artichokes, sunflowers and a particularly tasty cream tea. I realised that artichokes are my favourite flowers - they have beautiful colour and shape, and what is perhaps the most important - I can eat them!

zdjęcia z ostatniej soboty z wieloma fajnymi rzeczami - karczochami, słonecznikami i tradycyjnym angielskim przysmakiem (bułeczki na ciepło z dżemem malinowym, śmietanką i do tego herbata, ach). karczochy mnie zachwyciły, bo nie dość, że mają przepiękny kolor i kształt, to jeszcze można je zjeść! moje ulubione kwiaty od teraz.

Saturday, October 02, 2010

my very own studio space!!!

studio 01
studio 01
I finally have my own studio space! it's true! I has been a week since we went to ikea to get the table, lamp and drawer unit but I am still so very excited about the whole thing! I don't think I've ever got such a wonderful present and I still feel like it was Christmas and birthday both the same day. And the best bit is that I finally started making new pictures. hurray, hurray! This is because the table and the drawers are not some ordinary table and drawers. They are magic!

Oto moja własne, wspaniała, osobista malutka pracownia! Wciąż nie mogę przestac piszczec i skakac z radości za każdym razem, jak obok niej przechodzę (a przechodzę często, bo mieszkanie mamy małe). Mam swój własny stolik, lampkę i co najważniejsze - strasznie dużo szuflad, do których można włożyc strasznie dużo kredek, ołówków i pędzli! No i w końcu zaczęłam tworzyc nowe rysunki, co ma pewnie związek z tym, że mój nowy stolik nie jest takim o sobie zwykłym stolikiem. O nie! On jest czarodziejski!